BAJECZKA

Dane Informacje
IMIĘ:
BAJECZKA
WIEK:
ok 4 lata
WAGA:
ok 5 kg
STAN ZDROWIA:
już dobry
KASTRACJA:
tak
ODROBACZANIE:
tak
SZCZEPIENIE:
nie
MICROCHIP:
nie

Historia Bajeczki jest bardzo smutna jednak zakończona happy endem. 

Znaleziona została w stanie katastrofalnym przez dobrych ludzi pod sklepem na wsi. Z relacji świadków błąkała się tam od 4 miesięcy. Wrak psa, ledwo trzymający się na nogach z opuszczoną głową. W takim stanie do nas trafiła… Na początku myślałam, że ona ma 100 lat, jak tylko odzyskała radość życia okazało się, że ma kilka a zachowuje często jak szczeniak.

(cała historia Bajeczki dostępna w relacjach wyróżnionych na naszym IG)

  • MIEJSCE ZAMIESZKANIA
    dom tymczasowy pod  WARSZAWĄ
  • ZACHOWANIE
    To cudowny i wspaniały pies, który bardzo chce kontaktu z człowiekiem. Jest rozpieszczoną przeze mnie księżniczką, która wiele wymusza szczekaniem ale kocham to w niej. Jak na prawdziwą księżniczkę przystało Waćpanna otrzymuje posilki na łóżku. Aby na nie wejść (sama nie wskoczy) ma specjalną rampę, wchodzi i (sz)czeka. Uwielbia drapanie całego ciała. Z racji jej (nie do końca) niepełnosprawności) ma problemy z drapaniem, aczkolwiek już jej lepiej idzie. Nie potrafi sama wskakiwać i zeskakiwać z łożka. W ogóle nie podskakuje, nie wspina się na kolana. W tym zakresie nie jest samodzielna. Chodzi, biega, trochę koślawo ale jest to najpiękniejszy widok ever! Kiedy gania za psami podgryzając je w łapki. Główkę ma opuszczoną podczas wolnego chodu. Biega z podniesioną. Jest w trakcie rehabilitacji która jest dla niej bardzo przyjemna. Rehabilitacja musi być kontunuowana oraz możliwe, że trzeba będzie wdrożyć bieżnię wodna. Mieszka z innymi psami. Potrafi się z nimi dogadywać ale z racji wyjątkowej miłości mej do niej wie, że jest numerem 1.
  • STAN ZDROWIA
    Bajeczka przebyła długą drogę do momentu w którym jest teraz. Jest psem specjalnej troski jednak ona sama nie czuje się jakby była inna. Po wielu wizytach u specjalistów, tomografii, rezonansie końca nie zdiagnozowano jej problemu. Pozostaje więc tajemnicą co spowodowało jej opuszczoną główkę i niesuboordynacje ruchową. Szacunek, bezpieczeństwo, troska i miłość oraz ciągła rehabilitacja pomogły jej podnieść łepek do góry. Raz jest lepiej raz jest gorzej. Jednak prawdopodobnie nigdy nie będzie psem z podniesioną na stałe głową. Radzi sobie z tą dolegliwością świetnie, jest bardzo samodzielna i nie potrzebuje żadnych akcesoriów (poza rampą do łóżka)
 
  • INNE PSY
    Bardzo lubi aczkolwiek stawia granice i nie pozwala zbliżać się do jej posłania. JEJ !
  • JEDZENIE
    Je suchą karmę
  • ZABIEGI WETERYNARYJNE
    Nie lubi jeździć do wetow bo w trakcie jej „naprawy” była tam milion razy. Najlepiej czuje się w swoim domu
  • JAZDA SAMOCHODEM
    Tak
  • ZACHOWANIE CZYSTOŚCI
    Tak
 
REASUMUJĄC:

Bajeczka jest psem z niepełnosprawnością jednak sama kompletnie tego nie odczuwa. Jest cudowna, wspaniała, na spacerach chodzi wolno ale 6sty bieg włącza na otwartym terenie szczególnie podczas gonitw za psami. 

Wymaga kontynuacji rehabilitacji. Oraz za jakiś czas wizyty u neurologa. 

Jest psem wyjątkowym. Takim, który bardzo skradł mi serce. Za to co spotkało ją w życiu, za to jaka jest dzielna i za to jaka jest wspaniała i jak świetnie radzi sobie w życiu nie bacząc na to, ze w człowieka odbiorze jest psem niepełnosprawnym. Ona tak nie uważa 🙂 Ona żyje pełnią życia, jest szczęśliwa, wyszczekana i ma podniesiony ogon. Acha, i jak drapie się ją po brzuszku to „gra na gitarze” 🙂

UWAGA!

  • Nasze psy mieszkają w naszych domach/mieszkaniach. W większości domów tymczasowych są inne psy (nasi rezydenci). Nie wiemy czy siaki potrafią zostawać same w domu bo jest to niemożliwe do sprawdzenia (nie zostają same bo zawsze towarzyszą im psy).
  •  Zdecydowana większość naszych podopiecznych to psiaki, które nigdy nie mieszkały w mieście. Uczymy ich tego od podstaw jednak w niektórych przypadkach naukę trzeba kontynuować. 
  • Warto zapisać się na szkolenie z „luźnej smyczy” oraz „przywołania lub/i odwołania. W przypadku osób, które nigdy psa nie miały szkolenie jest obowiązkowym warunkiem adopcji. Nie robimy tego dla siebie a dla Was abyście mogli poznać zachowania i właściwe postępowanie z innym gatunkiem – psem, który człowiekiem nie jest.
  • W przypadku posiadania psa/suki rezydenta zwierzę musi być wykastrowane chirurgicznie.
  • Nie mamy możliwości sprawdzenia jak nasze psy reagują na koty jednak nasze dotychczasowe doświadczenie mówi nam, że jeżeli człowiek właściwie postępuje ze zwierzętami pies i kot żyją w komitywie

Warunki adopcji

Adopcja możliwa wyłącznie w Warszawie lub bliskich okolicach
Dlaczego?

Szanowni Państwo,

jesteśmy z Warszawy i tutaj prowadzimy Fundację. Tu również znajdują się wszyscy nasi podopieczni, którzy mieszkają w naszych prywatnych domach tzw. domach tymczasowych. Jednym z warunków adopcji jest osobiste zapoznanie z psem, czyli spacer przedadopcyjny. Obustronna decyzja o adopcji nie jest podejmowana natychmiast pod wpływem emocji, lecz po kilku dniach po przemyśleniu wszystkich za i przeciw.

Podpisanie umowy jest częścią wizyty przedadopcyjnej, która odbywa się w przyszłym miejscu zamieszkania psa. Podczas tej wizyty obecny jest zarówno przedstawiciel Fundacji – koordynator adopcji oraz tymczasowy opiekun.

W obecnej chwili nie mamy dodatkowego czasu, ani środków finansowych na działalność ogólnopolską, która wiązałaby się z jeżdżeniem setek kilometrów na spotkania przedadopcyjne, adopcyjne i poadopcyjne oraz aby rozwiązywać ewentualne problemy po adopcji czy szukać zaginionego psa.

Bardzo ważnym warunkiem adopcji jest obowiązkowe stawiennictwo z podopiecznym minimum raz na pół roku na spotkaniach organizowanych przez Fundację w Warszawie.

Ze względu na wymienione powyżej powody naszym podopiecznym szukamy domów w Warszawie i bliskich okolicach.

Dla osób spoza Warszawy, codziennie na naszym fb, grzecznościowo udostępniamy pieski szukające domów wg opisów, nie tylko w Warszawie, ale w całej Polsce.

Prosimy przeglądać naszą tablicę na www.facebook.pl/mikropsy (nie albumy i zdjęcia tylko tablicę) albo udać się do najbliższego schroniska. Z całego serca namawiamy na adopcję psów ze schroniska w Wojtyszkach (woj. Łódzkie) gdzie na dom czekają dosłownie tysiące psiaków. Gwarantujemy, że odwiedzając osobiście chociażby to schronisko znajdziecie Państwo wymarzonego przyjaciela.

Podkreślamy, że do każdego schroniska warto pojechać osobiście. Zdjęcia nie odzwierciedlają wielkości/mniejszości psów, dlatego namawiamy z całego serca na wizytę w schronisku i ratunek dla piesków. Naprawdę, proszę nam wierzyć, że w każdym takim miejscu są piękne i mądre psiaki, które zasługują na danie im szansy. Pomóżcie nam zmieniać świat na lepsze, prosimy.

Kontynuacja leczenia u wskazanych specjalistów
Dlaczego?

Nasz podopieczny trafił do nas w bardzo ciężkim stanie. Przez wiele miesięcy wraz ze sztabem weterynarzy specjalistów w danych dziedzinach stawialiśmy psa na 4ry łapy. Leczenie jednak się nie zakończyło. W Wasze ręce chcemy oddać nasze ukochane zwierzę, którego powrót do zdrowia jeszcze się nie skończył. Dlatego też kontrole i ew operacje czy inne muszą odbywać się u weterynarzy prowadzących, którzy od samego początku podejmowali próby zakończone sukcesem aby  nasz psiak powrócił do (prawie) zdrowia. Wszyscy weterynarze specjaliści z usług których od lat wielu korzystamy  znajdują się w Warszawie

Dom bez dzieci
Dlaczego?

Szanowni Państwo,

pieski przebywające w naszej Fundacji to zwierzęta, które w życiu nie zaznały dobra od człowieka. Zostały przez niego skrzywdzone i naszym zadaniem jest to naprawić. Praca z psem zaczyna się od momentu, kiedy trafia od do domu tymczasowego (nie prowadzimy schroniska, wszyscy nasi podopieczni znajdują się w naszych mieszkaniach w całej Warszawie), a kończy się wiele lat później, kiedy mieszka już w domu stałym.

Pracujemy z psami pod okiem behawiorystów, obserwujemy reakcje w różnych sytuacjach. Przystosowujemy je do powrotu do normalnego życia. Do regularnych posiłków, spacerów, spania w łóżkach i poprawnej komunikacji z ludźmi oraz innymi zwierzętami. Większość z piesków wciąż boi się człowieka, wysokich tonów, hałasu, nagłych ruchów. Reagują różnie, począwszy od agresji, skończywszy na wycofaniu się i chowaniu pod fotelem czy łóżkiem.

Nasze pieski bywają negatywnie nastawione do dzieci, ale nie tylko z powodu agresji, lecz nadmiernej wrażliwości i bardzo ciężko znoszą niedelikatne traktowanie oraz brak wyczucia, co ma miejsce w przypadku małych pociech. Zdając się na nasze doświadczenie w pracy z psami i określaniem ich zachowań nie jesteśmy z stanie zagwarantować, że dziecko będzie bezpieczne. Nie możemy ryzykować zdrowia i życia Państwa dzieci. Liczymy na zrozumienie.

Może być drugi pies rezydent
Dlaczego?

Szanowni Państwo,

Psy przebywające w Fundacji to w większości psy z tzw. kategorii niewidzialnych. Co oznacza ta kategoria? To najcięższe przypadki psów po przejściach. Psy, które w schronisku kompletnie sobie nie radzą. Siedzą skulone w kącie budy, z której nie wychodzą. A na każdą próbę kontaktu ze strony człowieka często reagują agresją. Właśnie dlatego nazywane są niewidzialnymi, gdyż nie mają szans na adopcję. Inne, całe życie spędzają w klatkach rodząc co cieczkę szczeniaki, które ludzie tak chętnie kupują. Maszyny produkcyjne, traktowane bez szacunku, jak worki z ziemniakami.

Wszystkie te psy zostały okropnie skrzywdzone przez ludzi. Dotyk kojarzy im się z ciosem, sam człowiek odbierany jest jako zło. Przyjeżdżają w takim stanie do naszych domów tymczasowych i rozpoczynamy socjalizację. Jednak to nie jest takie proste: wiele miesięcy czy tygodni zajmuje nam zdobycie ich zaufania. Pomaga nam w tym drugi pies, nasz rezydent (lub stado naszych psów) czyli ten sam gatunek skrzywdzonego podopiecznego. To nie pies psa skrzywdził. To człowiek wyrządził mu największe zło. Inne psy pomagają sobie wzajemnie. Uczą skrzywdzonego poruszania się po mieszkaniu, socjalizacji w mieście (nasi podopieczni to głownie mieszkańcy wsi), pokonywania lęków jak również tego, że człowiek jest fajny. To właśnie drugi pies pokazuje mu zabawę piłeczką, leżenie na kanapie czy nadstawianie brzucha do głaskania. I ten właśnie pies do końca pozostaje jego przewodnikiem.

Poddajemy naszych podopiecznych różnym testom, nie tylko się nimi opiekujemy i kochamy jak własne ale również sprawdzamy ich zachowania w różnych sytuacjach. Separacja od psów i zmuszanie do życia wyłącznie wśród ludzi kończy się dla niego wielkim stresem. Siedzenie na kanapą bez chęci wyjścia, brak nawiązywania kontaktu, cierpienie bez psiego przewodnika – taki stan osiągają te psiaki. Dlatego chcąc zapobiec ich nieszczęściu szukamy dla nich domów gdzie będą szczęśliwe u boku drugiego psa, później dopiero człowieka.

Dlatego też mając na uwadze wyłącznie ich dobro i pamiętając w jakim stanie do nas przyjechały konkretne przypadki muszą mieć u boku psiego kompana. Takiego, od którego dostaną wsparcie i naukę. Bo dużo jeszcze przed nimi.

Prosimy o zrozumienie naszych decyzji. Dla nas przede wszystkim liczy się dobro naszego podopiecznego.

Pies/suka rezydent koniecznie wykastrowany
Dlaczego?

Każda fundacja ma swoją Tożsamość, która wyraża misję, wizję, wartości i cele, do których dążymy. Jednym z nich jest dobro wszystkich zwierząt, dla nas szczególnie psów, niezależnie od wyglądu, usposobienia, rasy itp. 

Lata pracy z psami oraz kontakt z ludźmi z różnych grup społecznych, świadomość i edukacja połączona z praktyką utwierdziły nas w przekonaniu, że to my ludzie jesteśmy odpowiedzialni za krzywdę wyrządzaną zwierzętom i tylko my możemy ją naprawić jednocząc się., szczególnie w głoszonych przez nas samych przekonaniach. 

Jedynym i niepodważalnym sposobem na ograniczenie nadpopulacji zwierząt, która osiągnęła gigantyczne rozmiary w naszym kraju, jest pełna odpowiedzialność człowieka za swojego czworonoga. Zatem każde zwierzę domowe powinno być wykastrowane i wysterylizowane.

 
Lata doświadczeń i wykonanych zabiegów wykazały w naszej ocenie, że zabiegi te dobrze wpływają na: zdrowie naszych pupili, zachowania zarówno względem ludzi jak i innych zwierząt. Dlatego mając również na uwadze zdrowie i życie wszystkich zwierząt właścicielskich warunek ten jest absolutnie niepodważalny.

Nasi podopieczni to psy po przejściach. Niektóre wielokrotnie gwałcone, napastowane przez nadpobudliwe, niekastrowane samce, w ocenie człowieka „posiadacza” nic nie robiące. 99% suk, które mieliśmy/mamy pod naszą opieką chociaż raz wydało na świat szczeniaki w ilości hurtowej, których część zasiliła grono bezdomnych a nie mając szczęścia w ręce kolejnych nieodpowiedzialnych ludzi. Jednak mając na uwadze dobro naszych podopiecznych, ich przeszłość, wielokrotne porody, choroby związane z brakiem kastracji/sterylizacji wymagane jest aby psi rezydent (suczka czy pies) był wykastrowany/wysterylizowany. Szeroko rozumiana edukacja i właściwe postawy muszą być głoszone nie tylko przez nas ale również przez osoby, które adoptują od nas psy. Bo my sami nie damy rady naprawić całego świata. Do tego potrzebujemy wyedukowanych właściwie osób, które razem z nami będą zmieniać świat naszych polskich psów. To człowiek, „posiadacz” niekastrowanego psa czy niesterylizowanej suki jest winien przepełnionych schronisk. To człowiek doprowadził do tego, że rozmnożone zwierzęta trafiły do innych, nieodpowiedzialnych ludzi. A nasi podopieczni mają trafić tylko do osób świadomych tego, co dzieje się w polskich schroniskach.  Dla nas najważniejszy jest pies i odpowiedzialność, którą za niego ponosimy a która ukazana jest w setkach par oczu innych, odsiadujących wyroki za kratami schronisk.  Dlatego też, warunki adopcji są nienegocjoowalne i niepodważalne. Nie liczą się dla nas (w przeciwieństwie do producentów psów) psie genitalia do niczego zwierzęciu niepotrzebne. Nie produkujemy kolejnych, bo najpierw musimy znaleźć domy dla tych, które przez ludzką głupotę są na tym świecie. I nie utożsamiamy się z marzeniami i zachciankami ludzi, bo to za nasze psy wzięłyśmy pełną odpowiedzialność od początku, kiedy pojawił się w naszej Fundacji do końca jego życia.

Jeśli Twoje poglądy są zbliżone do naszych, zachęcamy Cię do udziału w procesie adopcji. A jeżeli się z nimi nie zgadzasz zapraszamy do adopcji psów z Fundacji lub schronisk, które nie stawiają takich wymogów jak my. Liczymy na wyrozumiałość. Dziękujemy

 

 

 

Jeśli chcesz zaadoptować tego psa i spełniasz powyższe warunki adopcji WYPEŁNIJ ANKIETĘ

Proces adopcji

  • Treść ogłoszenia

    W treści ogłoszenia znajdują się wszelkie informacje dotyczące psa.

  • Ankieta

    Jeżeli spełniacie warunki adopcji i uważacie, że będziecie idealnymi opiekunami naszego psiaka prosimy o wypełnienie ankiety

  • Spacer zapoznawczy

    Jeżeli przejdziecie pomyślnie ankietę koordynator skontaktuje się z Wami w celu umówienia spaceru zapoznawczego

  • Potrzebny czas

    Po spacerze, kiedy osobiście poznaliście już psiaka wszyscy musimy przeanalizować decyzję

  • Omówienie umowy oraz przygotowanie do adopcji

    Wysyłamy Wam umowę adopcyjną na maila i omawiamy ją

  • Adopcja

    Przygotowujecie się do adopcji (np. zakup niezbędnych akcesoriów) i spotykamy już na adopcję w miejscu zamieszkania psiaka. Podpisujemy umowę, wprowadzamy psa

  • Kontakt po adopcji

    Spotykamy się na piknikach/spacerach min. raz w roku. Poza tym chętnie oglądamy zdjęcia czy filmy z naszymi podopiecznymi.

Masz pytania - napisz do nas

fundacja@mikropsy.org

Inne psy do adopcji

CZUSZKA

sunia, wiek ok 8 lat, waga 3kg

MARKIZA

ZE WZGLĘDU NA OGROMNE ZAINTERESOWANIE MARKIZĄ WSTRZYMUJEMY PRZYJMOWANIE ANKIET. DZIĘKUJEMY...

BAJECZKA

sunia, ok 4 lata, waga ok 5 kg

PIĘKNA

Sunia, wiek ok. 8 lat, waga ok. 7 kg

Bo MikroPomoc Ma MakroMoc

Przekaż darowiznę

  • zł 0,00