Nasze małe dzielne serduszko o jakże wymyślnym imieniu Czalucza ma już za sobą sterylizację oraz usunięcie zmiany z główki. Jej historię opisywałyśmy TU
Sunia „spadła” z zabiegu poprzednim razem. Anestezjolog miała zastrzeżenia do jej serduszka, więc konieczna była wizyta u kardiologa. Na szczęście okazało się zdrowe, więc mała wylądowała na stole operacyjnym u dr Magdy Dąbrowskiej w Klinice Bemowo.
Wszystko jak zwykle (odpukać) poszło zgodnie z planem.
Co do stanu psychicznego maleńkiej, który nie był najlepszy – czas i cierpliwość oraz psi przyjaciele to szybka metamorfoza. Sunia ma się coraz lepiej, merda ogonkiem i … nauczyła się spać w łóżku co niezmiernie nas cieszy. Nie przepada za zamieszaniem, hałasem, obcymi osobami. Ceni sobie spokój i koniecznie przynajmniej jednego psiego przyjaciela, zabawowego i zdecydowanie jej wzrostu 🙂



