Dopóki macica była czynna, PinaColada musiała rodzić

Zwyczajna stodoła, taka sama jak każda inna w okolicy. Z taką tylko różnicą, że tutaj własnymi prawami i tym co ukryte za drzwiami rządzi się Pan „hodowca”. Stary, brudny, którego zmarszczki na twarzy i wybrakowane zęby wyraźnie mówią ile wypił za życia. To też taka „norma”, jak nie pijesz to „kapujesz”. Specjalista od rozmnażania, dla którego liczyła się wyłącznie macica suki.
 
Kolejna cieczka, kolejne krycie. Do tego tylko służyły mu zwierzęta, które trzymał zamknięte w stodole. Latami siedzące w ciemnych, śmierdzących „zagrodach”, nieznające dotyku człowieka, jedzące ścierwo rzucane na podłogę.
Przerażona do granic możliwości pierwszy raz zobaczyła słońce. Ciężko chora, której natychmiast trzeba było pomóc: zęby w katastrofalnym stanie, ogromna przepuklina oraz liczne torbiele na macicy. Przerośnięte pazury, załzawione oczy i brudne uszy.
 
Dopóki macica była czynna PinaColada musiała cierpieć. Na szczęście dla niej w pachwinie zrobiła się ogromna przepuklina. I stała się zbędna. Więc ów dobry hodowca pozbył się nieprzynoszącego zysków „pasożyta” i podczas interwencji ją oddał, nie stwarzając problemów. (postępowanie przeciwko „opiekunowi” prowadzi fundacja Viva). PinaColada jest już po zabiegach i wszystkich koniecznych do narkozy badaniach. Nie można było czekać, reagować trzeba było natychmiast.
 
Tak wygląda cela, w której zamknięte przez całe życie chore i cierpiące zwierzęta rodzą szczeniaki dla egoistycznych konsumentów. Swoje życie spędzają zamknięte w stodołach, chore, cierpiące. Niektóre z nich mają szczęście, trafiają do Fundacji. Inne nie. Takich miejsc jak to (które zostało zlikwidowane) są w Polsce tysiące. I będą istnieć dopóki ludzie nie przestaną kupować swoich „wymarzonych piesków” z takich miejsc.
 

Zęby w stanie tragicznym, bolesne, które straciła prawie wszystkie:

 
 
Ogromna przepuklina, która ciągle się powiększała i przeszkadzała w chodzeniu:
 

To kolejny wyeksploatowany rodzeniem pies w naszej Fundacji. I kolejne łzy, które wylewamy patrząc na cierpienie tych, które muszą spełniać zachcianki ludzi. Błagamy o pomoc w zapłaceniu faktur. PinaColada dochodzi do siebie po zabiegach w domu tymczasowym. Uczy się życia, nie ufa jeszcze człowiekowi, ale wszystko będzie dobrze, bo nie może być inaczej.

Udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on pinterest
Pinterest
Share on linkedin
LinkedIn