Pigi czyli dawna Aurora trafiła do nas na prośbę schroniska w wielkopolsce jako trudny, kompletnie nieobsługiwalny pies. I tak było i czasami jeszcze jest.
Pigi jest psem, który potrafi zaatakować. Nagle, bez ostrzeżenia. Nauka jej mowy ciała, unikanie pewnych zachowań i miejsca, których dotykać nie można – to klucz do sukcesu 🙂 pozostają jednak sytuacje, w których Pigi wciąż przejawia agresję…
Póki co borykamy się z badaniami u weterynarza (atakuje od razu, nie pozwala weterynarzowi się nawet zbliżyć do siebie) i obrożą i szelkami (panicznie boi się kiedy coś zakłada się jej na „głowę” i atakuje od razu).
Badanie Pigi nareszcie się odbyło! Znalezienie 3 weterynarzy specjalistów w tej samej klinice o tej samej porze graniczyło z cudem a dwukrotnie podjęte próby zakończone zostały fiaskiem – ktoś zawsze zachorował na covid 🙁 Jednak do trzech razy sztuka i udało się! Kompleksowe badanie odbyło się po podaniu „głupiego jasia” ze względu na przejawiającą się jej agresję. USG, kontrola uszu, obcinanie paznokci, przegląd uszu, zębów, kontrola ortopedyczna, gruczoły. No i udało jej się założyć szelki i obrożę!
Kontrola ortopedyczna wykazała niestety zwichnięcie rzepek i konieczną, błyskawiczną operację. Zwichnięcie rzepki jest sprawą genetyczną i bolesną. Objawy to podkurczanie tylnej łapki. Niestety, często słyszę, ze ta rasa tak ma co jest absolutnie absurdalną diagnozą stawianą albo przez niedouczonych opiekunów mikropsów lub weterynarza, który chyba na studiach wagarował. Jeżeli pies wyklucza jedną łapę z ruchu oznacza to, że podczas jej używania odczuwa ból. Stopień zwichnięcia rzepki występuje od 1 do 4. Diagnoza – tylko DOBRY ORTOPEDA.