Historia Zuzi, naszej kompletnie nie planowanej podopiecznej

Zuzia przebywała w tym samym przytulisku co Pumba. Przyjaźniły się i razem trafiły do kojca po śmierci swojego opiekuna. 

Otrzymując zgłoszenie o suniach w potrzebie zdecydowałyśmy się na przyjęcie tylko jednej (ograniczone środki finansowe). Okazało się, że Zuzia znalazła w Warszawie „super domek” i zabrałyśmy ją naszym transportem wręczają niczym paczkę nowej Pani. 

Następnego dnia w godzinach wieczornych dowiedziałyśmy się, ze mała uciekła na spacerze! Po południu :/ 

 

269794828_445147430439026_2424809863507034861_n

Natychmiast po otrzymaniu informacji Kasia i Patryk wraz z Pumbą pojechali na miejsce szukać Zuzi i ew pomóc jej w powrocie do domu za pomocą Pumby. Poszukiwania ogarniali sami, Pani opiekunka była już zmęczona, zarówno tego jak i każdego następnego dnia. Poszukiwania zamiast „w kupie” odbywały się osobno.

Zuzia biegała przerażona po Warszawie. Pokonywała dziennie bardzo duże odległości. Biegała z Ursynowa przez Mokotów aż dobiegła na ul. Orlą (Muranów) ! 

Z pomocą przyszła Fundacja Trop Warszawa. Po przeszło dwóch tygodniach gonitw za spłoszonym psem udało się Tomkowi złapać sunię. I otrzymałam telefon z tą jakże radosną informacją 🙂

Opiekunka Zuzi…. cóż, wiedziałyśmy, że nie oddamy tam psa.

Każdy pies w naszej Fundacji musi mieć zapewnione miejsce w domu tymczasowym. A dom tymczasowy to nasze mieszkanie, które z gumy nie jest. To również nasze możliwości, często ograniczone. Tu jednak okazało się, że mieszkanie jest jednak z gumy a jak są 3 to i dla 4rtego znajdzie się miejsce, więc Zuzia zamieszkała z Pumbą, Ryśkiem i Marlenką 🙂

Za chwilę będzie szukać domu. To cudowny pies, który jak się okazuje nie chce schodzić z kolan 😉

 

Zuzia i Pumba życzą wesołych Świąt 🙂

Udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on pinterest
Pinterest
Share on linkedin
LinkedIn