Marysia za TM [*]

17 grudnia Marysia odeszła za Tęczowy Most. Umarła kochana przez swoich opiekunów. Zasnęła na zawsze.

Śmierć psa zawsze boli. Tym bardziej jak walczy się o zaniedbywaną latami malutką żywą istotkę, która całe swoje życie skazana była na oprawcę, latami patrzącego na jej cierpienie. 

Kiedy pies do nas trafia obiecujemy mu, że teraz będzie już tylko lepiej. Słowa dotrzymujemy i chcemy żeby żył jak najdłużej otoczony opieką i miłością. Tak też było w przypadku Marysi. Słowa dotrzymałyśmy, Marysia była szczęśliwa, nie cierpiała…

Śpij spokojnie kochana nasza malutka, dzielna istotko. Kochamy Cię bardzo

Udostępnij:

Share on facebook
Facebook
Share on twitter
Twitter
Share on pinterest
Pinterest
Share on linkedin
LinkedIn